czwartek, 6 listopada 2008

Hot Melt Adhesive FAQs w polskim internecie.


Dzisiaj rozpocząłem pisanie drugiej części artykułu o klejowych modułach sterujących. Jest on zamieszczony na moim serwisie, Hot Melt-support. Do jego napisania skłoniła mnie notatka, inaczej nie mogę tego nazwać, na stronie Glue Machinery Corporation. To amerykańska firma mocno powiązana z jednym z potentatów biznesu klejenia przemysłowego - ITW Dynatec. Po jej przeczytaniu zastanawiałem się, w jakim celu zamieszczono tak lakoniczną wypowiedź? Do prawdy, nie wiem. Moim zdaniem, to zbyt skąpa informacja nawet dla mocno "okrojonej" encyklopedii. Postanowiłem więc napisać kilka słów na temat tych urządzeń. Zacząłem, i zdałem sobie sprawę, że temat modułów sterujących to temat rzeka. Po skończeniu tego wprowadzenia, zajmę się każdym z działek z osobna. Dobrze będzie, jeżeli na polskim serwisie pojawią się informacje użyteczne dla ludzi, korzystających z technik przemysłowego łączenia materiałów.
Przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Ten blog stanie się witryną, na której można będzie uzyskać odpowiedź na każde pytanie z dziedziny Hot Melt. Z własnego doświadczenia wiem, że pytania nigdy się nie skończą. Systemy klejów termo-topliwych to bardzo skomplikowane urządzenia. Proces technologiczny jest trudny. Jest jeszcze coś co potęguje Magię, o której już pisałem. Klejów nie widać, nie da się ich dotknąć, nie wiadomo kiedy i gdzie zaatakują! Jedna błędna analiza może skierować w ślepy zaułek. A każdy krok w niewłaściwym kierunku jest bardzo kosztowny! Znam to, pracowałem kilka lat na stanowisku "glue matrix" (szef systemów klejowych) w Warszawskiej fabryce Procter&Gamble. To gigant przemysłu kosmetycznego i artykułów jednorazowego użytku. Pieluszki "Pampers", podpaski higieniczne "Always", to produkty tej korporacji. Może trudno uwierzyć, ale to w tej gałęzi przemysłu wykorzystywane są nowinki techniczne z pod znaku "Nordson". Tak właśnie! To najnowocześniejsze, najszybsze, najbardziej skomplikowane systemy nanoszenia klejów przemysłowych.

BetaFil.

Brak komentarzy: