wtorek, 17 lutego 2009

Przemysłowe klejenie na gorąco-dysze klejowe.


Witam Ponownie.
W ostatnim czasie brakował tego czasu ze względów obsługi klientów. Kryzys gospodarczy, tak mono nagłaśniany wymusza oszczędności. W branży klejów przemysłowych, gdzie wszystko jest bardzo drogie, temat napraw części nabiera rozmachu. Mnie to cieszy. Zarabiam i ja i moi klienci. Mam też nadzieję, że tak już pozostanie. Korzyści przecież są obopólne. Dzisiaj postanowiłem opublikować na łamach mojego bloga fragment poradnika obsługi CF200 PAD. To nordsonowski moduł sterujący, który jest niezaprzeczalnie znakomitym urządzeniem. Oto ten fragment dotyczący dysz klejowych. Zresztą zacznę chyba pisać o moich bezpośrednich doświadczeniach z systemami hot melt:
Dysze klejowe

Dysze klejowe Strona 9-10 i 9-11 dokumentacji technicznej modułu sterującego jest im poświęcona. Temat ten nie powinien być mocno problematyczny. Z doświadczenia wiem, że nie do końca tak jest. Firma Nordson poświęciła mu dużo miejsca w swojej instrukcji obsługi (strona 9-11). Dysze z wkładką (nozzle disk): Są dużo tańsze od standardowych. Dlaczego? W ich przepadku nie używa się bardzo drogich uszczelnień o-ring. Uszczelnienie kanału klejowego uzyskuje się przez docisk (metal do metalu). Nozzle disk mają podtoczenie uszczelniające. Dysze standardowe wymagają uszczelnienia o-ring. Na zdjęciu widoczny jest o-ring separujący kanał klejowy od powietrza spiralnego. Są niestety niesamowicie drogie. Nordson sprzedaje je w zestawach po 100 sztuk wraz z przyrządami służącymi do ich osadzania (P/N 940031). Wymiar o-ringu w calach: O-ring, Viton, 0.087 x 0.127 x 0.020. Co jest w nich takiego niezwykłego. Otóż, wymagana jest bardzo duża precyzja wykonania jeśli chodzi o jego wymiary. Po osadzeniu o-ringu w kanale dyszy, przy pomocy pręta o okrągłą główką, powinno się delikatnie dmuchnąć w dyszę z odległości kilku centymetrów. O-ring musi pozostać na miejscu. Bardzo ważny szczegół: Przed zamontowaniem dyszy na moduł klejowy, sprawdź jego obecność. Nie będziesz miał problemu z jakością spirali i szybką koniecznością mycia dyszy, a to dodatkowy koszt.

Standardowe dysze klejowe Nordson.Druga bardzo ważna rzecz.

Nie dokręcaj dysz z dużą siłą!

Wkładka dyszy (ta część z otworami powietrznymi) jest zagniatana w nakrętce dyszy. Zbyt silne dokręcanie powoduje jej wygięcie i rozszczelnienie dyszy (powstaje luz między wkładką a nakrętką). Gdy potrząśniemy dyszą, słychać jest delikatny stukot.

Nie zawsze uda się ponowne zagniecenie wkładki.

Trzeba tutaj zaznaczyć, że dysze są bardzo drogie (jak zresztą wszystko w klejach). Kilka lat temu, gdy pracowałem jeszcze w P&G Targówek Plant, próbowaliśmy dorobić owe o-ringi, nawet poza granicami Polski. Nie można było uzyskać powtarzalności wykonania. Obecnie zaopatrujemy się w nie w duńskiej firmie O.L.Seals. Nordson zaleca stosowanie klucza dynamometrycznego do dokręcania dysz. Można zaopatrzyć się w taki klucz u nich. Popieram zalecenia Nordsona. Uważam jednak, że wartości siły z jaką należy dysze dokręcać, są w instrukcji obsługi mocno nieadekwatne do rzeczywistości. Zostały chyba określone dla idealnie czystego modułu w warunkach: zimny moduł, zimna dysza, wszystko labolatoryjnie czyste. Dbałość o czystość jest bardzo ważna, ale zalecenia te pomnożyłbym spokojnie o 5 do 10-ciu razy, dla dyszy standardowej. Sprawdziłem to, proszę mi wierzyć.

Trzecia istotna sprawa, dysze te ulegają bardzo łatwo uszkodzeniom mechanicznym. Mam na myśli uszkodzenie końcówki dyszy klejowej na skutek uderzenia (upadek dyszy na podłogę, uderzenie częściami klejowymi podczas procesu mycia, itp.). Pamiętajmy o kosztach! Dysze należy myć osobno! Nordson dostarcza również, w swoich zestawach naprawczych do dysz, igły czyszczące i jednocześnie kalibrujące otwory klejowe (można się bez nich obyć, są jednak bardzo pomocne). "Nozzle disk" jest znacznie tańszy, nie wymaga używania o-ringów uszczelniających, uszkodzenia mechaniczne zdarzają się niezwykle rzadko (są to lekkie elementy), mycie jest znacznie łatwiejsze. Nakrętki spełniają rolę zabezpieczającą przed uszkodzeniem mechanicznym modułu. Siła z jaką należy je dokręcać, to 5-6 Nm. Moim zdaniem, same zalety.

Zamienniki dysz-części kompatybilne. Nie spotkałem się z bardzo złej jakości zamiennikami. W dziewięćdziesięciu procentach tych części nie stosuje się uszczelnienia o-ring, z czysto ekonomicznej kalkulacji. Zasada uszczelniania jest taka podobna jak w przypadku "nozzle disc". Uwaga, nie mają one podtoczenia uszczelniającego!

Trzeba używać większych sił przy montowaniu ich do modułu sterującego. Nie jest to korzystne i bardzo łatwo rozszczelniają się!!! Trzeba wkalkulować w ich zakup, częstsze mycie i ewentualne uszkodzenia modułów. Nic a nic nie przesadzam. Na zdjęciu widać zamiennik modułu EP34 "potraktowany" młotkiem. Ktoś chciał go zmusić do poprawnej pracy! Podobne rzeczy dzieją się z dyszami.
Problemy techniczno-procesowe z dyszami klejowymi

Zapychanie się dysz klejowych. Nie mamy większego wpływu na zapchanie się dyszy podczas normalnej pracy systemu klejowego. Poniekąd, ale to nie temat tego opracowania. Zabrudzenia procesowe są zmorą "klejarzy". Na zdjęciu widoczna jest zabrudzona dysza modułu EP34 (to też mocno zaprzyjaźniony moduł z CF200 PAD). Napiszę o problemach, z którymi spotykałem się najczęściej.

Start systemów klejowych po ich całkowitym wystudzeniu. W takim przypadku wymiana dysz klejowych powinna być standardem. Jak postępować? Po nagrzaniu systemu zdemontować dysze. Wykonać potrzebne prace serwisowe i przepuszczać klej bez zamontowanych dysz. Tuż przed startem montaż, krótkie przepuszczenie kleju w celu kontroli poprawności aplikacji i start.

Wymiana modułu sterującego. Ta powinna przebiegać bardzo sprawnie w przypadku modułów wykorzystujących powietrze spiralne. Otóż, kanał zasilający tego powietrza zawsze znajduje się poniżej kanału zasilającego moduł w klej. Po zdemontowaniu modułu, klej wycieka z aplikatora. Jakie to ma znaczenie? Nie można dopuścić do tego, aby klej ten podczas montażu nowego działka, dostał się do jego kanału powietrza spiralnego. Zabrudzenie takie widoczne jest na zdjęciu, w kanale pneumatycznym. Radzę postępować w następujący sposób. Po odkręceniu działka, przedmuchać kanał powietrza spiralnego poprzez maksymalne odkręcenie zaworu tego powietrza. Zakręcić zawór i możliwie szybko przyłożyć moduł do aplikatora. Przykręcić śruby mocujące bez odsuwania działka od powierzchni aplikatora. Odczekać kilka minut, do nagrzania się modułu sterującego. Przepuścić klej. Na zakręconym zaworze powietrza spiralnego zamontować dyszę (to dla pewności, że o-ring uszczelniający nie zostanie wydmuchany z dyszy), odkręcić zawór powietrza spiralnego i ponownie przepuścić klej. Proponuję przestrzegać tej zasady za każdym razem.

Co zrobić, jeśli przy montażu działka klej dostanie się do jego kanału pneumatycznego? Czy konieczna jest ponowna wymiana modułu? Nie. Należy pozbyć się tego kleju. W tym celu trzeba również poczekać do czasu nagrzania się modułu. Wydmuchać klej przez maksymalne odkręcenie zaworu powietrza spiralnego. Można też przemyć końcówkę modułu "solventem", ale w żadnym przypadku materiałem z tworzywa sztucznego i oczywiście na zakręconym zaworze powietrza spiralnego. Dalsze postępowanie jest już znane.

Opisywane tutaj czynności mogą wydać się błahe. Czy tak rzeczywiście jest? Proszę poobserwować kiedyś z boku wykonywanie podobnych czynności. Zanotować swoje obserwacje i porównać je z treścią tego poradnika. Będziesz zdziwiony, ile jest do zrobienia w temacie szkoleń z podstawowych czynności obsługowych!

Brak komentarzy: